Witajcie po przerwie. Z powodu choroby i obowiązków związanych z remontem i planowaną wkrótce przeprowadzką znowu chwilę mnie tu nie było. Dlatego dzisiaj mam dla Was dosyć długi wpis, którym chcę Wam wynagrodzić moją kolejną nieobecność. Zapraszam :)
Jakiś czas temu dostałam propozycję przetestowania kilku kolorków z nowej kolekcji od firmy Mollon PRO. Mowa o wiosenno-letniej kolekcji innowacyjnych 3-fazowych lakierów Extreme Paradise Garden.
Gdy otrzymałam przesyłkę z lakierami, to nie mogłam wyjść z podziwu, jak zostały zapakowane. Poniżej zdjęcia:
Na początek kilka słów o całej kolekcji:
Mollon PRO EXTREME 3 STEP VERNIS to innowacyjny , 3-fazowy system lakierowy do stylizacji paznokci. Dzięki formule, która w składzie zawiera specjalne polimery, manicure utwardzany jest pod wpływem światła naturalnego. Uzyskany dzięki tej metodzie efekt ma EXTREMalny błysk i trwałość do 10 dni. System Extreme nakłada się jak klasyczny lakier, a zmywa zwykłym zmywaczem bezacetonowym, bez konieczności robienia kompresów. Extreme Smooth Base Coat 1 wypełnia nierówności i wygładza powierzchnię płytki paznokcia, jednocześnie zwiększając przyczepność warstwy kolorowej. EXTREME VERNIS COLOR 2 jest wyjątkowo elastycznym, szybkoschnącym, a także bogato zapigmentowanym lakierem, który umożliwia uzyskanie nasyconego koloru już przy aplikacji pierwszej warstwy. EXTREME GLOSS TOP COAT 3 przyspiesza wysuszenie stylizacji, przedłuża jej trwałość oraz nadaje efekt EXTREMalnego połysku.
Zapowiada się ciekawie :) Zapraszam do dalszej części wpisu:
Tak jak wszystkie blogerki biorące udział w testowaniu, dostałam wybrane losowo 3 kolorki z 6 z tej cudownej, pastelowej kolekcji. Pierwszym, który użyłam, był nr 33 - Heather - czyli pastelowy i delikatny fiolecik. Jak wiecie niezbyt przepadam za fioletami, jednak ten mnie totalnie urzekł. Do tego stopnia, że to właśnie on jako pierwszy wylądował na moich paznokciach ;)
Lakier jest zamknięty w klasycznej i bardzo eleganckiej buteleczce o pojemności 10 ml. Malowało się nim bardzo przyjemnie. Pędzelek jest z tych szerszych i ściętych na prosto. Konsystencja lakieru trochę gęstsza, jednak nie sprawiająca problemów. Przy skórkach manewrowało się w miarę sprawnie.
Co prawda pierwsza warstwa pokryła płytkę całkiem przyzwoicie, jednak w niektórych miejscach było widać delikatne prześwity i koniecznie było dodanie drugiej warstwy. Czas schnięcia bardzo dobry, zero bąbli i innych tego typu rzeczy. Sam w sobie pięknie błyszczy, jednak top coat wieńczy dzieło i efekt końcowy jest prawie hybrydowy :)
Zmywanie (jak w przypadku kremów) bezproblemowe. Nosiłam go przez pięć dni i w tym czasie nie starły się nawet końcówki! Owszem miałam odprysk na jednym paznokciu, ale był on spowodowany tylko i wyłącznie tym, że paznokieć był osłabiony i rozdwojony, w związku z tym poleciał z niego też lakier. Kolor nie mój, ale tak bardzo mi się go przyjemnie nosiło, że się z nim polubiłam.
Kolejnym gagatkiem, który wpadł w moje ręce był śliczny brzoskwinkowy odcień o numerze 35 - Oleander. Wszystkie właściwości lakieru w tym wypadku są takie same jak u poprzednika, jedynie różnił się kryciem. Tutaj potrzebowałam trzech warstw emalii, aby wyglądało to dobrze.
W związku z tym, że nałożyłam o jedną warstwę więcej, czas schnięcia nieco się wydłużył. Musiałam poczekać dodatkowe kilkanaście minut, aby móc nałożyć top coat.
Kolorek jak widzicie, jest bardzo przyjemny i pastelowy. Myślę, że świetnie będzie wyglądał latem do opalonych dłoni :)
W tym wypadku także nie było problemów ze zmywaniem.
Ostatnim kolorkiem, jaki mam Wam do zaprezentowania jest szaraczek nr 31 Morning Fog. Jest to klasyczna i bardzo czysta szarość, mogę nawet powiedzieć, że jest to pastelowa szarość. Także ten kolorek bardzo mnie urzekł.
Do pełnego krycia potrzebowałam tutaj tylko dwóch warstw. Pozostałe właściwości, konsystencja, pędzelek i buteleczka - bez zmian.
Lakier przepięknie prezentował się na moich pazurkach.
Jak więc widzicie, każdy kolorek ma w sobie to "coś". Mnie wszystkie bardzo urzekły i sama nie wiem, który bym wybrała, gdybym musiała. Na szczęście nie muszę :) Jeśli któryś z nich się Wam spodobał, to zapraszam do zakupu - są dostępne TUTAJ. Zachęcam, bo naprawdę warto :) A specjalnie dla Was mam kod promocyjny na 20% zniżki na zakupy, który możecie wykorzystać: PARADISEGARDEN20.
Mollon PRO znajdziecie także na Facebooku.
Na koniec mam dla Was jeszcze parę słów recenzji peelingu do skórek o zapachu kiwi od Mollon PRO.
Peeling ma dosyć rzadką konsystencję. W jego składzie znajdują się oleje z żeń-szenia, słodkich migdałów, słonecznika, orzechów kukui oraz witamina E, a także naturalne zmielone nasiona marakui, które delikatnie złuszczają płytkę i skórę wokół paznokcia. Peeling należy nałożyć na paznokcie i delikatnie wmasować, następnie spłukać wodą. Polecam przed użyciem lekko wstrząsnąć buteleczką, wtedy nabiera się więcej drobinek :) Po użyciu skóra pozostaje natłuszczona, więc przed malowaniem paznokci polecam także odtłuścić płytkę.
Ja znalazłam dla niego drugie zastosowanie, mianowicie przed pójściem spać nakładam go po prostu na noc na skórki, a rano cieszę się nawilżoną skórą wokół paznokci.
Skusicie się na coś? Dajcie znać w komentarzach :)
Pozdrawiam
*Produkty otrzymałam w ramach współpracy, jednak nie miało to wpływu na moją opinię.
Śliczne kolorki, ja tez mam szary i jest moim zdecydowanym faworytem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
http://loveshinny.pl
Brzoskwiniowy kolor mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńbrzeskwinka - ślicznota
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowane, no i przyjemne kolory 😉😍
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia i szaraczek bardzo mi się podobają; )
OdpowiedzUsuńale masz śliczne paznokcie <3 ja sobie na targach kupiłam pastelowe semilaci i w przysłym tygodniu chyba zacznę tworzyć jakieś stylizacje :)
OdpowiedzUsuńTen drugi lakier najbardziej mi się podoba ☺
OdpowiedzUsuńja jestem zakochana w szarości, poza tym bardzo przypasowała mi baza i peeling kiwi ;)
OdpowiedzUsuńBrzoskwinka ♥.♥ cudo!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory ;-) Moim faworytem - brzoskwinka! ;-)
OdpowiedzUsuńI love the oval shape of nails. Yours are looking very beautiful!
OdpowiedzUsuńfaktycznie sliczny ten fiolecik ;)
OdpowiedzUsuńUrocze, a najbardziej brzoskwinka :)
OdpowiedzUsuńLove the light colours. Perf for spring :)
OdpowiedzUsuńCała ta kolekcja ma mega kolorki! :)
OdpowiedzUsuń