Witajcie :) Jak Wam minęły Święta? Bo u mnie zdecydowanie zbyt szybko i intensywnie... Brak mi było czasu na bloga, a plany miałam ambitne. Post miał się ukazać wcześniej, ale przez świąteczne przygotowania nie byłam w stanie się nim zająć, choć zdjęcia już jakiś czas leżą na dysku, ale do rzeczy. Dzisiaj będzie kolejna recenzja, a w zasadzie to dwie. Mam dla Was biel od Sophin oraz naklejki od Lady Queen.
Buteleczek lakierów Sophin chyba nie trzeba już nikomu przedstawiać, goszczą na wielu blogach. W każdej z nich mieści się 12 ml przepięknych kolorków. Ja tym razem chciałam spróbować bieli, gdyż jak wiadomo, jest to kolor dość powszechny, ale także problematyczny (krycie, smużenie itp.). Czy ta biel spełniła moje oczekiwania?
Buteleczek lakierów Sophin chyba nie trzeba już nikomu przedstawiać, goszczą na wielu blogach. W każdej z nich mieści się 12 ml przepięknych kolorków. Ja tym razem chciałam spróbować bieli, gdyż jak wiadomo, jest to kolor dość powszechny, ale także problematyczny (krycie, smużenie itp.). Czy ta biel spełniła moje oczekiwania?
Nie będę się powtarzać na temat konsystencji, nakładania lakieru oraz pędzelka, gdyż wszystkie Sophiny (przynajmniej u mnie i do tej pory KLIK, KLIK, KLIK, KLIK) wypadają podobnie. Chciałam się skupić właśnie na kryciu. Podobnie jak przy zielonym kolorku, zrobiłam pewien test - na jedną rękę nałożyłam dwie grubsze warstwy, natomiast na drugą dwie cieńsze. Na tej z cieńszymi warstwami zauważyłam drobne prześwity, więc dołożyłam trzecią warstwę i tyle widzicie na zdjęciach. Biel jest piękna i faktycznie... biała :). Jednak podczas kolejnych użyć tego lakieru wystarczały mi dwie warstwy, więc myślę, że to zależy od sposobu malowania.
Malowało się nim całkiem przyjemnie, nie smużył, jak inne jasne kolorki. Nie sprawdzałam czasu schnięcia tych warstw, ponieważ chciałam na biel nakleić naklejki ze sklepu Lady Queen, więc lakier musiał być do końca suchy.
Naklejki, jakich użyłam widzicie na zdjęciu poniżej. Są to zwykłe naklejki, które po prostu odkleja się z folii i nakłada na paznokieć i gotowe. Są zapakowane w folię i kartonik z okienkiem. Arkusz ma wymiar około 13 x 9 cm. Wzory są w kolorze białym i czarnym.
Na odwrocie opakowania jest instrukcja nakładania. W skrócie: naklejki należy wyciąć około 0,5 - 1 mm węższe od płytki paznokcia. Ja niestety chciałam idealnego efektu i stwierdziłam, że zrobię je dokładnie na wymiar paznokcia :P. Całość pokryłam top coat'em Poshe i po jakimś czasie naklejki zaczęły odstawać bokami... To co odstawało zaczęłam skubać i po trzech dniach niewiele mi z nich zostało... Mani zmyłam, choć miałam tylko lekkie przetarcia na końcach.
Myślę, że spróbuję jeszcze jednego podejścia do tych naklejek i wtedy zrobię wszystko jak należy :). W tej chwili są niedostępne, nie mogę ich znaleźć, ale w dziale Nail Art jest także wiele innych rzeczy, które na pewno spodobają się wielu lakieromaniaczkom :) Zachęcam zaglądnąć, a ode mnie macie kod rabatowy 15% ;)
Natomiast lakiery Sophin są dostępne na stronie internetowej TUTAJ. Jest w czym wybierać, warto tam zaglądnąć :)
A myślałam po samej miniaturce, że to stempel :) Biel fajnie wypada, na lato uwielbiam białe pazurki :)
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama, też myślałam, że to stempel :)
UsuńHaha ja też!
UsuńPięknie wyszło, ja mam biel z kolekcji GelLac i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajne naklejki ale niestety takie potrafią odstawać przy bokach :p Piękna ta biel :)
OdpowiedzUsuńśliczne te naklejki!
OdpowiedzUsuńTez myslalam,ze to stemple,a co do naklejek, dlatego ja nie lubię tych zwykłych, wolee wodne bo mam gwarancje, ze nic mi nie bedzie odstawać, ps.a zdobienie śliczne
OdpowiedzUsuńNaklejeczki bardzo ładne. Biel w porządku :) 2 warstwy to bdb wynik. Do tej pory miałam taki z White On SH i żelowym Essence.
OdpowiedzUsuńDobra biel, to podstawa! Wydaje się, że to dobry lakier :)
OdpowiedzUsuńA naklejki wolę mimo wszystko wodne.
rzeczywiscie piekna wrecz idealna biel. Naklejki prezentuja sie bardzo ladnie :)
OdpowiedzUsuńNaklejki to tylko wodne lubię bo inne zawsze mi odstają :p
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda. niby zwykła naklejka a robi całe mani :)
OdpowiedzUsuńNaklejki wyglądają super, szkoda, że nie są wodne ;-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdobienie :) Takie romantyczne.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda z tymi naklejkami :D
OdpowiedzUsuńpiekna biel :) naklejki ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCudna ta biel :) naklejki średnio akurat trafiają w mój gust
OdpowiedzUsuńPiękne te naklejki są ! Nawet można im wybaczyć, że nie są wodne , bo super wyglądają!
OdpowiedzUsuńTeż myślałem że to stemple :D miałam nadzieję że napiszesz ze to jakiś cudowny jednowarstwowiec ale nie można mieć wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńMyślałam oczywiście :D telefon mi płeć zmienia :D
UsuńAle cudownie wygląda ta koronką na bieli <3
OdpowiedzUsuńHihi 😂 Semilac super pomysł miał z tą kolekcja nie do kupienia :-D chociaż z tych dwóch to Lazure Dream jest moim faworytem ;-)
Świetne zdobienie powstało;')
OdpowiedzUsuńWow, really beautiful! :)
OdpowiedzUsuń