Witajcie. Przede wszystkim przepraszam Was za moją długą nieobecność. Ostatnio kompletnie brak mi czasu na wszystko. Przegapiłam nawet pierwszą rocznicę swojego bloga :P. Tak, prawie tydzień temu blog obchodził swój roczek. Miałam w planach przygotować coś dla Was z tej okazji, ale nie wyrobiłam się. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, jeśli się to nieco przesunie w czasie :). Ale teraz zajmijmy się tematem posta :P.
Nie myślałam, że to się tak szybko stanie, ale modzie na hybrydę uległam i ja :). Głównie na moją decyzję o użyciu Semilac'ów zdecydowany wpływ miał brak czasu - normalka. Miałam obawy, czy zdążę dzień przed świętami pomalować jakkolwiek pazurki, więc w Wielki Czwartek chwyciłam za pilniczek i inne akcesoria, i zabrałam się do roboty. Pazurkami cieszyłam się równe 2 tygodnie bez żadnych uszczerbków (gdyby nie odrost to pewnie nosiłabym dłużej :P), a czas jaki poświęciłabym na malowanie i zmywanie zwykłych lakierów spożytkowałam na inne rzeczy :) (m. in. przygotowywanie świątecznych smakołyków ;) ).
Zrobiłam sobie mix na pazurkach, jednak chciałam także, aby było nieco uniwersalnie, żebym mogła sobie tuningować pazurki, jak tylko najdzie mnie ochota :). I dzisiaj przedstawiam Wam (oprócz wersji oryginalnej bez ozdób) dwie wersje ozdobionych hybrydek. Wersja numer 1 powstała na konkurs Orly na FB - nie wygrałam (nawet nie liczyłam na wygraną), bo malowałam to bez pomysłu i weny oraz praktycznie po ciemku, przy nocnej lampce :). Ale mamy tu prosty przykład na to, że na hybrydach również można zmalować różności farbkami, a następnie zmyć, by zrobić coś innego :).
Po zmyciu zmywaczem bezacetonowym zdobień malowanych farbkami postanowiłam po dwa pazurki ostemplować złotkiem. Jak wyszło? Sami zobaczcie:
Do stempelków użyłam złota od Golden Rose z serii Nail Art nr 108 (jest to ten lakier z cieniutkim pędzelkiem do kresek). Jest to złoto prawie idealne do stempli :) - jest niezłe, ale do idealnego złotka od Essie jeszcze trochę mu brakuje - Essie jest moim małym marzeniem, którego nigdzie nie mogę znaleźć na chwilę obecną, dlatego znalazłam substytut i cieszę się z tego, co mam.
Wzorek stempelkowy pochodzi z płytki YaQinAn od BPS. Płytkę możecie dostać TUTAJ. Jest rewelacyjna, zarówno wzory jak i ich jakość sprawiają, że coraz częściej po nią sięgam :).
Jeśli macie ochotę na zakupy w BPS to zachęcam do skorzystania z mojego kodu rabatowego U2G10.
Do wykonania mani użyłam:
- Semilac Baza & Top
- Semilac #032 Bisquit
- Semilac #037 Gold Disco
- Semilac #103 Elegant Raspberry
Jak się Wam podobają moje pazurki?
Pozdrawiam
Widzę ze hybrydy również Ciebie pochłonęły, cudownie wyszło ;-)
OdpowiedzUsuńładne kolorki i to połączenie :)
OdpowiedzUsuńAle boskie te pazurki. Zdobienie ze stemplami mega eleganckie i delikatne :) pazurki na konkurs też świetne. Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCukiereczki! Mniami ;) Pierwsze bardzo apetyczne , drugie bardzo eleganckie ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze mani słodkie, a drugie eleganckie. Oba mają w sobie coś, ten miks jest wyjątkowo uniwersalny.
OdpowiedzUsuńTen jasny, pastelowy róż jest świetny sam w sobie, dlatego najbardziej podoba mi się wersja bez zdobień :-)
OdpowiedzUsuńobydwa zdobienia extra :)- musze w koncu sprobowac tej zabawy z hybrydami :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te cukiereczki :D Druga wersja elegancka, też fajna :)
OdpowiedzUsuńJa swoje paznokcie maluję hybrydą do frencha i na tym maluję już zwykłymi lakierami - mani trzyma się dłużej i paznokcie są mocniejsze ;-) Więc doskonale rozumiem Cię, czemu sięgnęłaś po hybrydy - ja też długo się przed nimi broniłam. Wersja ze stemplami bardziej mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuń2 tygodnie, świetny wynik! pięknie wygląda druga wersja - ze złotymi stemplami :D
OdpowiedzUsuńzłote stemple są piękne :)
OdpowiedzUsuńJakie urocze cukierasy :D
OdpowiedzUsuńcudownie wyszło ;-)
OdpowiedzUsuń