niedziela, 20 lipca 2014

Hybrydy - paznokcie Magdy :)

Witam :) Tym razem widzicie nie moje pazurki i nie zwykłe lakiery :P, po raz pierwszy pojawia się na moim blogu - hybryda. Kuszona wieloma recenzjami na Waszych blogach postanowiłam spróbować "z czym to się je" :P.

Na początku poprzeglądałam w Internecie jakie są oferty hybryd, które mogłabym zamówić. Zauważyłam, że bardzo lubianą i popularną marką wśród blogerek jest Semilac. Jednak dotarłam również do marki Titfon, także bardzo zachwalanej (m. in. przez KLEOPATRE), ale ciut tańszej niż ta pierwsza. W związku z tym, że nie miałam jeszcze doświadczenia z hybrydami, postanowiłam, że na początek zamówię tą tańszą wersję, a gdy się sprawdzi (czyt. gdy będę potrafiła się tym obsługiwać :P), to będę próbować nowych marek ;). Tak więc zamówiłam sobie zestaw wraz z lampą i zaczęłam działać :D

Producent na swojej stronie pisze:

Źródło: http://tifton.pl/

W zestawie oprócz lampy zamówiłam: cleaner, aceton kosmetyczny, waciki bezpyłowe, pilniczki, patyczki drewniane, blok polerski, primer, bazę, top coat, olejek do skórek oraz sześć lakierów hybrydowych. Pojemności lakierów to 5 ml (12,90 zł) i 15 ml (34,90 zł).


Kolory, które sobie wybrałam to: - Sexy red, 11 - Warm beige, 23 - Azure blue, 27 - Romantic green, 28 - Sugar white, 32 - Cameo. Krycie 2/3 warstwy, zależy który kolor.



I zabrałam się do pracy :)

W związku z tym, że wolę malować pazurki u rąk zwykłymi lakierami, to na pierwszy ogień poszły moja paznokcie u stóp (27 Romantic green) i jak na razie 4,5 tygodnia są nienaruszone, ale stopy to co innego, tam zwykły lakier potrafi się bardzo długo trzymać :P

Później zaczęłam działać na paznokciach innych, życzliwych osób, które miały odwagę mi je udostępnić ;). Pazurki, które widzicie na zdjęciach w tym poście oddała mi do dyspozycji Magda ;). Jej naturalne pazurki były trochę zniszczone, to znaczy końcówki cienkie i rozdwojone. Chciała, aby pod lakierem trochę się zregenerowały i urosły. Czy się udało?


Przez ponad pierwszy tydzień pazurki były w nienaruszonym stanie, czyli takie jak zaraz po zrobieniu. Po upływie około półtorej tygodnia zaczęły odpryskiwać końcówki, dokładnie na tych pazurkach, których końcówki były rozdwojone. Co ciekawe, mojej Mamie, która nie oszczędza rąk (chyba jak każda zapracowana mama :P), również wykonałam pazurki, nawet dokładnie tym samym kolorem (32 - Cameo) i także po półtorej tygodnia zaczęły odpryskiwać. Także teoretycznie trwałość DO trzech tygodni się sprawdza :P (nie biorę pod uwagę odrostu paznokcia, bo ten niezależnie od marki lakierów będzie taki sam).


 Nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć, co było przyczyną. Dostosowałam się do instrukcji, zastosowałam nawet primer (nie jest obowiązkowy), aby lakier miał lepszą przyczepność i taka sama sytuacja w obu przypadkach... Przychodzi mi jeszcze do głowy jedna rzecz, mianowicie kiepska baza lub/i top coat. W każdym razie wniosek jest taki, że muszę przetestować Tiftona na większej liczbie osób, jeszcze raz na tych samych (Magda zapraszam :P) oraz na takich, które mało "pracują" rękami i wtedy zobaczę, czy dam mu jeszcze szansę.


Co sądzicie o hybrydach? ZnacieTiftona? Jeśli macie jakieś pytania - piszcie.

PS. Z góry przepraszam, że teraz mało bywam na Waszych blogach, ale ostatnio miałam trochę mniej czasu niż zwykle. Obiecuję, że postaram się to wszystko nadrobić oraz że nie wpłynie to na Wasze zagladanie na mojego bloga ;)

Życzę spokojnej niedzieli, pozdrawiam :*

25 komentarzy:

  1. O Tiftonie słyszałam, ale trochę miały mało kolorków do wyboru i wybrałam Semilaca ;)
    Na paznokciach słabych i rozdwojonych tak będzie niestety i jeżeli ktoś dużo pracuje z rękoma w wodzie (jak to mamy) końcówki są słabsze i będą odpryskiwać ;/ Ja jestem zdania, że dla zwykłych, pracujących ludzi trwałość jest do 2 tygodni ;) 3 tygodnie dla osób, które mają zmywarkę, nie myją podłóg, a pracują w papierkach, lub przy biurku ;)

    A Semilaci bardzo fajne, jak będziesz kolejne zamawiać to polecam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha czyli Tifton może być zupełnie w porządku :) i właśnie o to mi chodziło, żeby napisał ktoś bardziej doświadczony swoje zdanie na ten temat :P a co do Semilaca to faktycznie mają przepiękne kolorki i w końcu na pewno je zamówię ;)

      Usuń
    2. Tak ;) Ja sama jeszcze nie miałam Tiftona, ale zamierzam spróbować ;)
      A jak będziesz zamawiać Semilaci to sobie na google grafika wpisuj kolory, bo jak widać w moim ostatnim poście kolory trochę inne wychodzą niż są na nakrętkach ;)

      Usuń
  2. Zarówno o Tiftonie jak i Semilac sporo dobrego czytałam na blogach, może kiedyś się skuszę. Jak dotąd testowałam tylko jakąś taniutką hybrydę i o ile to że po półtorej tygodnia zaczęło mi odpryskiwać to się nie przejełam, bo dla mnie to normalne - klasyczny lakier złazi mi juz następnego dnia; ale musiałam resztki wręcz zdrapywać patyczkiem z paznokcia, to była jakaś poraża. Strasznie się przez to zraziłam. Kupiłam sobie mini zestaw Shellac, ale jeszcze do tego nie usiadłam i nie wypróbowałam. Generalnie czekam na Twoją recenzję jak tam Tiftony łatwo się ściąga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co próbowałam u siebie na jednym pazurku to super zeszedł, a nie trzymałam go zbyt długo w acetonie, jakieś 5 min, może nawet niecałe. a co do recenzji, będą pojawiać się częściej na blogu ;)

      Usuń
  3. Moim zdaniem to właśnie zależy od płytki, bo na mojej trzymały się świetnie jak zresztą widziałaś (dwa tygodnie w idealnym stanie) a na podniszczonej płytce wytrzymują w idealnym stanie tydzień.. potem pojawiły się delikatne odpryski.

    Bardzo ładny kolor tej hybrydy:). Czym malowałaś wzorek, farbkami czy lakierem? Ciekawi mnie czy przed malowaniem wzorku odtłuszczałaś warstwę i czy dawałaś go na kolor i potem top coat :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje pazurki super się trzymały.
      Czyli wnioskuję, że dobrze wykonałam, tylko przez zniszczoną płytkę się nie chciało trzymać.
      jeśli chodzi o wzorek to namalowałam go już farbką po skończonej pracy, na topie i po odtłuszczeniu płytki, tak, by w razie czego koleżanka mogła go zmyć zmywaczem bezacetonowym, gdy się jej znudzi ;) jeśli natomiast by chciała "na stałe" to po dwóch warstwach lakieru odtłuściłabym płytkę, namalowała wzorek i dopiero jak porządnie wyschnie to dałabym top coat i do lampy, wydaje mi się, że byłoby OK. ale to jest fajne w hybrydach, że można po nich malować i zmywać bezacetonowym zmywaczem ;)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź:). W sumie fajne rozwiązanie zrobić wzorek już na utwardzonym lakierze i ewentualnie sobie go zmyć. Pytałam, bo właśnie próbowałam robić taką metodą jak opisałaś - po dwóch warstwach koloru i przed top coatem. Wiadomo, że odtłuścić trzeba, ale o dziwo cleaner rozpuszcza mi utwardzoną hybrydę. Dlatego stwierdziłam, że wzorki lepiej robić na top coacie i nałożyć kolejną warstwę topa, ale wtedy warstw robi się sporo:(.

      Usuń
    3. ja jeszcze nie próbowałam zatopować wzoru, ale wkrótce chyba spróbuję, aczkolwiek uważam, że lepiej już na topie coś stworzyć i jak się znudzi to wtedy można zmyć i zmalować coś innego ;)

      Usuń
    4. Cleaner nie ma prawa rozpuszczać hybrydy, po prostu może się jej tak wydawać ze względu na to, że zawsze nie cała hybryda na paznokciu się utwardza, tylko zostaje na samym wierchu nieutwardzona warstwa taka cieniutka i jak się ją przetrze cleanerem to widać kolor na waciku, ale to nie jest rozpuszczona hybryda ;)
      Zdobienie zawsze kładę po kolorze i przed tope, żeby wyglądało bardziej spójnie :)

      Usuń
  4. Nie próbowałam jeszcze nigdy hybrydek, więc w tym temacie niewiele wiem, ale kiedyś muszę wypróbować wreszcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie! :) ja miałam straszne obawy, czy dam radę, ale spoko, nie taki diabeł straszny ;) polecam ;)

      Usuń
  5. Jeśli chodzi o mnie to nie mam doświadczenia z hybrydami i chyba na ten moment się nie zanosi, żebym miała się na nie zdecydować. Dawniej dość szybko odpryskiwał mi lakier, niekiedy nawet po 1 dniu mogłam mieć odpryski, ale zwykle utrzymywał się koło 3, od biedy 4 dni. Teraz, mimo stosowania tych samych lakierów trwałość wydłużyła się nawet o tydzień, a dzieje się tak chyba za sprawą odżywki Eveline oraz wysuszacza Sally Hansen. W takim przypadku nie potrzebuję więc hybryd, a lubię też czasem poszaleć z kolorami na paznokciach i zmienić je częściej, niż raz w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również wolę często zmieniać lakier na pazurkach (my lakieroholiczki i kosmetyczne maniaczki chyba tak mamy :P), więc chyba też na chwilę obecną sobie nie zrobię, ale dla niektórych osób jest to mega wygodne, np jak dla mojej mamy tydzień to super czas, zazwyczaj w tym samym dniu na zwykłym lakierze ma odpryski, a już gdyby chciała wyjść na jakąś imprezę to musiałaby chyba z godz przed wyjściem malować pazokcie, a wiadomo jak jest z czasem (i schnięciem lakieru) - hybrydy to dla niej super opcja, bo robimy 2-3 dni przed i tydzień spokój :)

      Usuń
  6. Dziękuję! :) Różyczki namalowałam przed ostatnią warstwą hybrydy, przed topem :) Tak, żeby ładnie się błyszczało i nie zeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się ogromnie, że mogłam pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No pięknie. Widzę że zaczelas już :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie pazurki wyszly:)
    a kolorki hybryd swietne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie zastanawiam się nad zakupem hybryd - wszystkie koleżanki mnie do tego namawiąją ... Jednak jeszcze wiele musze się nauczyć zanim zdecyduje się na swoje pierwsze :))

    OdpowiedzUsuń
  11. mam pytanie a czy stosowałaś kolorówkę Tiftona na bazie z Semilaca? bo mi np kolor ogolnie trzyma sie 12dni ale np kolor warm beige 5 dni i sie odpowietrza, nie wiem czemu. moze faktycznie to wina bazy i topu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ostatnio używam tylko bazy i topu Semilac, natomiast kolory wykorzystuję też te z Tiftona, trzyma się dobrze, także wnioskuję, że baza i top Semilac jest OK, a z kolorami można kombinować :)

      Usuń
    2. a jak nakłada Ci się baza Semilac ja jutro mam swoj pierwszy raz z tą bazą i mam nadzieje, że mi się uda bo slyszałam, że jest bardziej leista niż baza Tifton.

      Usuń
    3. tak, zgadza się, jest bardzo rzadka, dlatego lepiej nakładać ją bardzo bardzo cieniutko, żeby nie spłynęła, a w razie potrzeby, jeśli uznamy, że pazurek nie jest pokryty wystarczająco, dołożyć drugą warstwę

      Usuń
  12. a jak z kolorem 11 z Tiftona, po kolejnym użyciu jestem zawiedzona, bo kolor nie utwardza się do końca w lampie, i nawet jak naloże 3 bardzo cieniutkie warstwy kolor schodzi po ost przemyciu topa i robią się takie zacieki. Czy ktoś tak miał????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm... nie wiem, czemu tak się dzieje, jedyna rzecz, jaka mi przychodzi do głowy to taka, że może żarówki w lampie są już słabe (no chyba, że masz lampę LED...), w każdym razie mi się tak jeszcze nie zdarzyło nigdy

      Usuń

Z góry dziękuję za wszystkie komentarze, zarówno te pozytywne, ale także te krytyczne - czasem warto MĄDRZE skrytykować, abym mogła się poprawić następnym razem. Mam jednak nadzieję, że tych negatywnych będzie jak najmniej :). Obraźliwe będą usuwane.
Proszę również o niezostawianie linków w komentarzach! Jeśli będę chcieć to na pewno do Was zaglądnę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...