Witajcie :). Pierwszy post w lutym miał się ukazać o czymś innym niż paznokcie, ale jeszcze nie jestem w pełni gotowa, by go opublikować ;). A że dzisiaj są Walentynki, to mam coś w tym klimacie. Nie przedłużam i zapraszam do oglądania.
Jako baza pod zdobienia użyłam (oprócz odżywki) jednej warstwy (bardzo fajne krycie) czerwoności od Essence oraz mojego ulubionego żelka z brokatem od Bell KLIK i KLIK. Pociapałam nim gąbką, żeby zostały same drobiny i żeby skrócić czas schnięcia. Zanim wykonałam zdobienia to nosiłam sobie to mani przez cztery dni (dla mnie to mega długo, zarówno pod względem trwałości jak i znudzenia jednym mani). W tym czasie tylko lekko starły mi się końce, które zatuszowałam znowu ciapając gąbeczką z lakierem Essence ;). Na zdjęciach są widoczne czterodniowe odrosty paznokci.
Zdobienia wykonałam TYMI pędzelkami od BornPrettyStore, a dokładnie tylko dwoma sztukami z następnego zdjęcia ;). Serduszka zostały wykonane metodą "one stroke" i miały imitować płatki kwiatów - takie 2 w 1 :).
Na koniec nakleiłam cyrkonie Swarovski'ego dostępne TUTAJ, które również nabyłam w BornPrettyStore. Jeśli chcielibyście skorzystać z mojego kodu rabatowego, to zachęcam :).
Do wykonania mani użyłam:
- Sally Hansen Nail Rehab, odżywka - base coat
- Essence Colour & Go, nr 169 A hint of love - jedna warstwa
- Bell Glam Night Sparkle, nr 01
- Farbki akrylowe
- Cyrkonie Swarovski
- Golden Rose Gel Look - top coat
Mani niestety nie dotrwało do Walentynek, ale dzisiaj mam już na pazurkach coś innego, a dokładnie coś walentynkowo-urodzinowego i wkrótce na pewno Wam to mani pokażę ;).
Jak Wam się podoba? :)
P.S. Wiem, że ostatnio mniej mnie u Was, powoli zaczynam nadrabiać zaległości blogowe, nie miejcie mi tego za złe.
Pozdrawiam i życzę udanych Walentynek :* :)
Rewelacyjne;)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają
OdpowiedzUsuńPiękne Ci te malunki wyszły ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, jak ty to zrobiłam, pełna profeska:) naprawdę świetnie to wygląda
OdpowiedzUsuńsliczne pazurki!
OdpowiedzUsuńŚliczne te kwiatki! Niektóre wyglądają trochę jak serduszka <3
OdpowiedzUsuńdziękuję, to właśnie miały być serducha, zapomniałam dopisać ;) już poprawiam :)
UsuńWow! Piękne pazurki♥♥
OdpowiedzUsuńKwiaty są super :)
OdpowiedzUsuńO jakie piękne kwiatuszki! :)
OdpowiedzUsuńFajowe mani - jakie fajne Bell! kwiatki też świetne.
OdpowiedzUsuńcoś pięknego, ten brokat z Bell jest nieziemski ale to kwiaty najbardziej przyciągają wzrok, cudna robota <3 żeby mi takie wychodziły... ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki :) Tobie na pewno wyjdą lepsze :P bo moje wcale takie cudne nie są ;) :D
UsuńKwiaty wyszły Ci rewelacyjnie, chętnie ponosiłabym takie mani u siebie, zwłaszcza, że moje pazury mają coraz lepszą długość na malunki ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki ;) zapraszam, to coś zmalujemy :D
UsuńŚlicznie Ci wyszło, tak romantycznie :)
OdpowiedzUsuńkwiatki są cudne! a kanapkowa baza bardzo udana <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :) też byłam zachwycona tą bazą i dlatego tak długo ją nosiłam :)
UsuńJej! Ale świetne! Ja się ciągle nie mogę zabrać za tą metodę! ;( A baza cudowna ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ja też się zbierałam dosyć długo, a to zdobienie jest tylko malutkim treningiem ;)
UsuńCiekawe kwiatuszki ;-) Choć ta biel strasznie się odcina od czerwonej ciemniejszej bazy ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :) Ślicznie wyszło Ci zdobienie :)
OdpowiedzUsuńO jakie cudności! ;) Masz talent do tego one stroke. Ja jak na razie zakochana w magii hybryd dopiero rozpoczynam szaleństwo wzorkowe, ale Ty to widzę zaprawiona w boju nieźle jesteś;) Pozdr. B.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ja też zaczęłam "zabawę" z hybrydami, ale te także można świetnie ozdobić ;)
UsuńPodobają mi się :)
OdpowiedzUsuńrewelka, one stroke jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne... dobrze wiesz, że mi się bardzo podobały :)
OdpowiedzUsuńdoskonale wykonane! ;]
OdpowiedzUsuńwow, ale śliczne one stroke'i ... Może się skusisz i weźmiesz udział w tym tygodniu projektu? (akurat jest OS) :)) dałabyś sobie radę jak złoto :))
OdpowiedzUsuń