piątek, 6 czerwca 2014

Bazy i odżywki, czyli trochę o pielęgnacji paznokci



Witam Was w piątkowe popołudnie :)
Dzisiejszy post będzie bardzo długi, bo poświęcony pielęgnacji paznokci, a dokładnie mam na myśli stosowanie różnych odżywek i baz pod lakier. Napiszę Wam, jak to zazwyczaj u mnie się odbywa i pokażę, jakie bazy i odżywki posiadam. A więc start :)

Na pierwszy ogień lakier podkładowy oraz odżywka z wapniem od Adosa. Ten pierwszy miałam okazję stosować kilka razy. Jego głównym zadaniem jest zapobieganie przebarwieniom na paznokciach. Jeśli chodzi o tę właściwość to się sprawdził. Nigdy żaden paznokieć nie był przebarwiony. Poza tym, ciężko mi ocenić, czy np przedłużył trwałość lakieru, bo mam w zwyczaju zmieniać mani co 2-3 dni, a tyle czasu większość lakierów jest w stanie przetrwać, a oprócz tego sięgam po top coat utwardzający i przedłużający trwałość. Jednak nie powiem, czasem zdarzyło się, że na jednym czy dwóch paznokciach zrobił się odprysk. Jeśli chodzi o tego drugiego osobnika, to kupiłam go już jaaakiś czas temu i jeszcze nie używałam, więc o nim nie będę pisać. Więcej o tej odżywce możecie przeczytać TUTAJ.

ADOS: Lakier podkładowy, Odżywka z wapniem, 5 zł / szt

Kolejnymi odżywkami jakie prezentuję są Eveline Paznokcie twarde i lśniące jak diament oraz Nail Tek Foundation I. Ta pierwsza jest bardzo znana, przez jedne z Was chwalona, przez inne znienawidzona.  A to wszystko przez zawarty w składzie formaldehyd, który potrafi zdziałać cuda lub doprowadzić do rozpaczy. Jeśli jednak któraś z Was jest na niego uczulona, radzę nie stosować tej odżywki, bo wyrządzi więcej szkód niż pożytku. Jak to sprawdzić? Wystarczy pomalować pazurki odżywką i jeśli odczujemy ból lub pieczenie, należy ją odstawić i nie stosować. Z tego co doczytałam jej działanie jest takie samo jak w przypadku odżywki 8 w 1 (nie porównywałam składów tych dwóch odżywek, jednak formaldehyd, czyli główny sprawca efektów działania, zawarty jest w obu)Wrzucam LINK z innego bloga o szkodach, jakie wyrządziła 8 w 1, osoby o słabych nerwach niech nie oglądają ;). Na szczęście u mnie się sprawdza, ale nie stosuję jej tak jak zaleca producent (codziennie przez 3 dni nakładać 1 warstwę, następnie zmyć i powtarzać taką serię przez 4-6 tygodni) tylko nakładam jako bazę pod lakier. Jak na razie paznokcie zauważalnie się wzmocniły, zobaczymy co będzie dalej :)
Kilka słów o Nail Tek'u, który podarowała mi Aga. Przede wszystkim baza  zaskoczyła mnie tym, że zasycha na pazurkach na mat. Foundation I jest przeznaczona do paznokci normalnych, jako baza pod lakier i jej zadaniem jest przedłużenie trwałości manicure poprzez zwiększenie przyczepności lakieru. Mogę śmiało stwierdzić, że sprawdza się w tej roli doskonale :) Plusem jest również to, że wygładza paznokcie, przez co lakier gładko "leży" na pazurkach, nie widać na nich żadnych pręg i bruzd (Ja mam pionowe pręgi na paznokciach, w TYM miejscu możecie zobaczyć moje paznokcie bez tej bazy, miałam wtedy chyba wcześniej wspomnianego Adosa jako podkład, albo nic nie miałam, dokładnie nie pamiętam). Jestem z niej dosyć zadowolona. Gdy troszkę podreperuję pazurki Eveline'm to z pewnością znowu do niej wrócę. Na TEJ stronce możecie poczytać więcej o tej i innych bazach od Nail Tek.

Eveline paznokcie twarde i lśniące jak diament 13,99 zł; Nail Tek Foundation I
Następna para odżywek jest z Sally Hansen, również prezent od Agi - dziękuję :* :)
Niestety o tych odżywkach się jeszcze nie wypowiem, jeszcze nie miałam okazji ich stosować. Jednak z tego co widziałam na promocji w Rossmanie, w jakim tempie te odżywki wskakiwały do koszyków, domniemam że są bardzo dobre. Sally Hansen generalnie jest bardzo dobrą marką, więc zdziwiłabym się wtedy, gdyby okazały się bublem. Na pewno zacznę ich używać, gdy moje paznokcie będą potrzebować regeneracji oraz gdy skończę przygodę z dwoma poprzedniczkami ;)
Więcej o nich możecie poczytać TUTAJ oraz TUTAJ. Ciekawi mnie szczególnie ta druga.
Sally Hansen Instant Strength, Sally Hansen Hard as Wraps
Na koniec zostawiłam odżywki od Lovely, które pokazywałam Wam TUTAJ, po zakupach -49% w Rossmannie. Skusiłam się na nie tylko dlatego, że była promocja, zapłaciłam za każdą z nich około 3,70 zł. Za taką cenę uważam, że warto spróbować, nawet gdyby miały się okazać bublem i wylądować w koszu ;)
Lovely: Nail growth, Cuticle exfoliator with aloe vera extract, Cutiles and skin around nails strongly moistruizing mixture, cena regularna 7,19 zł
Co do pierwszej z nich - ma stymulować paznokcie do wzrostu oraz je wzmacniać. Nie wypowiem się na jej temat, bo także nie miałam jeszcze okazji jej używać. Żeby zobaczyć efekt trzeba ją stosować co najmniej 2 tygodnie. Na razie niech sobie leży w pudełku :) i czeka na swoją kolej.
Preparat do skórek akurat był mi potrzebny, ponieważ w swoich zbiorach nie miałam jeszcze żadnego. Wcześniej przycinałam skórki, więc wtedy nie był mi potrzebny. Czy jest dobry? Tego nie mogę powiedzieć, bo nie mam porównania do innych (czytałam, że preparat od Sally Hansen jest świetny, gdy zużyję swoje zapasy i nadejdzie kolejna promocja w Rossmannie wtedy się po niego udam). Mogę jedynie powiedzieć, że spełnia swoje zadanie - zmiękcza skórki, przez co łatwiej je odsunąć.
Ostatnia odżywka to eliksir intensywnie nawilżający skórki i paznokcie. Ma przyjemny truskawkowy zapach, który cały czas czuć przy aplikacji. Po nałożeniu czuć także fajny efekt chłodzenia i nawilżenia płytki. Czy daje jakieś efekty długotrwałe? Ciężko mi stwierdzić, ponieważ stosuję odżywkę od Eveline.
Lovely: Nail growth, Cuticle exfoliator with aloe vera extract, Cutiles and skin around nails strongly moistruizing mixture, cena regularna 7,19 zł
Na koniec mój rytuał pielęgnacyjny: gdy zmywam lakier, sięgam wtedy po preparat do skórek i gdy zrobię z nimi porządek to nakładam na paznokcie truskawkowy eliksir. Staram się zrobić to na noc, żeby się jak najbardziej wchłonął, ale czasami zdarza mi się w ciągu dnia. Wtedy, po jakimś czasie (np. po pół godziny) odtłuszczam płytkę i maluję je odżywką. Później robię resztę manicure ;)

Ufff... Jakoś przez to przebrnęłam. Miał być długi post i był długi :)
Jeśli macie jakieś pytania (na pewno zapomniałam o czymś napisać) to piszcie w komentarzach, postaram się odpowiedzieć :)
A Wy jakie odżywki i bazy polecacie?
Życzę miłego wieczoru :)

8 komentarzy:

  1. Miałam tą z Lovely na porost paznokci - sprawdziła się w 100%, muszę jeszcze się zaopatrzyć w tą różową, może mi pomoże coś na te moje suche paskudy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a tam paskudy :P ładne pazurki :) to super, że się sprawdziła, czyli dobrze zrobiłam, kupując ją :)

    OdpowiedzUsuń
  3. znam tak naprawde tylko diamentowa odzywke i jestem mega zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jak na razie, paznokcie wyraźnie są twardsze i mocniejsze, już się nie rozdwajają jak kiedyś :)

      Usuń
  4. Mam kilka odżywek i wszystkie z Sally Hansen ;) tyle,że nie jestem systematyczna w stosowaniu ich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie za bardzo :) teraz ostatnio zaczęłam bardziej dbać o paznokcie :)

      Usuń
  5. Stosuję odżywkę Eveline, ale nie wiedziałam, że takie szkody może wyrządzić :-o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, ale jak paznokcie i palce nie bolą to jest OK, trzeba tylko robić przerwy w stosowaniu

      Usuń

Z góry dziękuję za wszystkie komentarze, zarówno te pozytywne, ale także te krytyczne - czasem warto MĄDRZE skrytykować, abym mogła się poprawić następnym razem. Mam jednak nadzieję, że tych negatywnych będzie jak najmniej :). Obraźliwe będą usuwane.
Proszę również o niezostawianie linków w komentarzach! Jeśli będę chcieć to na pewno do Was zaglądnę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...