Witajcie. Dzisiejszym bohaterem, a raczej bohaterami będą dwa lakiery MIYO mini drops. O pierwszym z nich, czyli 170 White Swan pisałam Wam TUTAJ. Drugi, czyli 169 Cosmic Pink Dust, ma bardzo podobne właściwości, więc nie będę się powtarzać (zerknijcie na posta wcześniej), różni je jedynie kolor. Te dwa lakiery fajnie się ze sobą komponują, więc postanowiłam stworzyć coś, co je połączy - oczywiście mój ulubiony gradient :). Zapraszam na zdjęcia.
Ja się bardzo dobrze czułam zarówno w tych kolorkach, gradiencie, jak i w lakierach MIYO. Bardzo fajnie się je nosi, już nie mówiąc o innych plusach dropsików ;).
MIYO mini drops nr 169 Cosmic Pink Dust |
MIYO mini drops nr 170 White Swan |
Jak zwykle postanowiłam coś do tego dorzucić ;). Pomogły mi w tym pokruszone muszelki z chińskiego marketu - zakupiłam wtedy dwa słoiczki (różowy i niebieski) i od razu spróbowałam z nich coś stworzyć. Za jeden zapłaciłam aż 1,50 zł :). Parę dni później będąc na zakupach dokupiłam sobie jeszcze parę słoiczków. Może jest to ozdoba typowo do zatapiania w żelu, jednak nie mogłam się oprzeć. Zatopiłam je po prostu pod top coat'em. Zastosowałam dwie grube warstwy Seche Vite, jednak uważam, że dla lepszego efektu wizualnego przydałaby się jeszcze trzecia ;). Z punktu widzenia praktycznego nic nie haczyło i mi nie dokuczało, więc było OK ;).
Do wykonania mani użyłam:
- Pierre Rene utwardzacz z nylonem i cermaidami - base coat
- MIYO mini drops nr 170 White Swan - dwie warstwy
- MIYO mini drops nr 169 Cosmic Pink Dust
- Seche Vite - top coat
- Pokruszone muszelki
Jak się Wam podoba efekt końcowy? Macie takie ozdoby? Lubicie takie kolorki na pazurkach?
Pozdrawiam
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Pierre Rene & MIYO i nie wpłynęło to na moją opinię o nim.
Ładne to to :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam gradienty! <3 A muszelki kruszone na białym tle genialnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńładnie to wygląda, tak słodziutko ;) i te muszelki ciekawe
OdpowiedzUsuńAle postów ostatnio.. :) chętnie bym wypróbowała te muszelki, bo świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolory. Świetne mani.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy wyszedł bardzo fajny :D A sam gradient też świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPiekny efekt moja droga- muszelki prezentuja sie rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do Ciebie na zrobienie gradientu jak mi pazury odrosną. Świetnie Ci wychodzi :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
UsuńSuper wygląda ten gradient, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńśliczne uwielbiam różowy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Też chcę takie muszelki ;-)
OdpowiedzUsuńda się zrobić :D
Usuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuńchciałabym umieć zrobić taki piękny gradient :) jestem manicurowa noga :p
OdpowiedzUsuńspróbuj, nie jest wcale taki trudny ;)
Usuńpiękny gradient ;) ładne delikatne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńTe pokruszone muszelki to fajna sprawa ;-) Bardzo ładnie wyglądają z tym gradientem.
OdpowiedzUsuńpiekne połączenie :) muszelki dodaja tylko uroku :)
OdpowiedzUsuńśliczny gradient, bardzo podoba mi sie calosc
OdpowiedzUsuńCUDO!
OdpowiedzUsuńJaajć jakie ładne, pierwszy raz widzę taką ozdobę ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny delikatny efekt przejścia kolorów :) ciekawe te muszelki ;)
OdpowiedzUsuńwidząc Twoje posty zdaję sobie sprawę jak bardzo jestem w d... z eksperckimi postami... xD
OdpowiedzUsuńświetny gradient i muszelka bardzo do niego pasuje :)
ja mam niebieską i też z niej niegdyś korzystałam, ale chyba tylko zatapiałam w żelu, nie pamiętam ;)
dzięki ;) ja też jestem trochę do tyłu, a ostatnio to już w ogóle... aż się boję jak to będzie, gdy wrócę do pracy :D
UsuńZazdroszczę efektu i umiejętności, bo ja chyba mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o efekt przejścia jednego koloru w drugi na paznokciach... Cudo! Ozdoby świetnie nadają jeszcze bardziej spektakularny efekt. Jeśli chodzi o chińskie markety to mam stamtąd "kawior" do paznokci, który wyniósł mnie o wiele mniej niż w drogerii ;-) Pozdrawiam i nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) w chińskim markecie można czasami cudeńka znaleźć ;) a gradient wcale nie jest taki trudny, jak będę mieć trochę czasu to może zrobię kiedyś tutorial, w jaki sposób ja to robię ;)
Usuń