Witam Was wszystkie :) dzisiaj będzie dużo zdjęć i długi post, ponieważ mam parę rzeczy do omówienia :)
Jak już zapewne wszystkie z Was wiedzą, zostałam Ekspertką Paznokciową Pierre Rene & MIYO, z czego ogromnie się cieszę ;) oraz serdecznie gratuluję pozostałym dziewczynom. A cieszę się, bo moje mani wyszło zupełnie przypadkowo i to w ostatni dzień nadsyłania prac!
Jakoś tak się złożyło, że nie miałam żadnego lakieru Pierre Rene ani MIYO (ciężki dostęp do MIYO u mnie) w swojej kolekcji, ale gdy dowiedziałam się o konkursie to stwierdziłam, że zakupię jakiś i coś zmaluję z tej okazji. Wybrałam oczywiście niebieściutki 232 Lazoor od Pierre Rene i myślałam, co by tu zmalować... Aż w międzyczasie udało mi się wygrać w innym konkursie dwa egzemplarze MIYO mini drops. Pierwsze założenie było takie, że robię mani Mini Dropsami, nawet jedno wykonałam (kiedyś Wam je pokażę, jak mi nie będzie wstyd :P), ale czegoś mu brakowało. I przez parę dni odpuściłam totalnie. W końcu wielkimi krokami zbliżał się ostatni dzień i trzeba było coś wykombinować. Zabrałam się za malowanie, oczywiście moje ukochane gradienty - uwielbiam tą metodę <3 daje wiele możliwości, myślę, że jeszcze nieraz wykombinuję coś tą techniką ;). Ale żeby nie było nudno to w dwa Dropsiki "wrzuciłam" Pierre Rene i to był strzał w "10" ;). Całe mani bardzo się ożywiło. Dorzuciłam jeszcze do tego neonowe ćwieki z BornPrettyStore i już tylko piałam z zachwytu :D
Ale żebyście wiedziały co ja przeszłam, zanim mi takie ładne coś wyszło :P. Co chwilę mazałam, bo gdzieś się dotknęłam, to gradient nie wyszedł tak jak chciałam, to w końcu gąbkę źle przyłożyłam, oj... sypało się :D. Moje założenie było takie, że robię ombre na ombre, tyle, że warstwa spod spodu ma tylko dwa kolory (MIYO), a wartswa u góry trzy (MIYO + Pierre Rene) i obie warstwy są przeplecione tasiemką do zdobień, aby wyszedł taki efekt 3D. Dodatkowo na pierwszym ombre położyłam topper od Smart Girls Get More, aby przez paski utworzone od tasiemki świeciły i błyszczały drobiny oraz by pogłębić efekt 3D. Następnie chciałam dodać drugą warstwę ombre, tyle, że kolory miały iść na odwrót (fiolet na seledyn, a seledyn na fiolet, a w środku Lazoor), no ale oczywiście Paulinka się zapomniała i źle przyłożyła gąbeczkę :D. No i wyrwało mi się :D. Ale jak zobaczyłam efekt to stwierdziłam, że to jest TO! Eureka!
Wyszła mi z tego całkiem spora kanapka lakierowa, bo gdy później liczyłam warstwy, ile ich położyłam, to wyszło mi 10! (baza, dwie warstwy lakieru podkładowego, dwie warstwy pierwszego ombre, topper z drobinami, utwardzacz, dwie warstwy drugiego ombre, utwardzacz) .Także wydające się na pierwszy rzut oka mani było bardzo czaso- i pracochłonne, a zniszczenie jednego pazurka to była męka - wszystko od nowa. Ale nieskromnie mówiąc jestem z niego bardzo dumna :). Jest to pierwsze mani, które na 100% mi się tak naprawdę podoba ;)
Do wykonania mani użyłam:
- Eveline, Paznokcie twarde i lśniące jak diament, odżywka - base coat
- MIYO mini drops, seledyn z drobinami, niestety szybko starty nr - dwie warstwy
- MIYO mini drops, fiolet z niebieskimi drobinami, Kaleidoscope
- Pierre Rene, nr 232 Lazoor
- Smart girls get more, nr 143 - jedna warstwa
- Tasiemki do zdobień
- Neonowe ćwieki
- Sally Hansen Insta - Dri - top coat
Na temat ćwieków z BPS pisałam Wam już TUTAJ i TUTAJ. Nadal się nimi zachwycam, moje "ochy" i "achy" nie mają końca :D. Jeśli macie na nie ochotę, to możecie zamówić je TUTAJ, a jeśli macie ochotę na coś innego to nie zapomnijcie skorzystać z mojego kodu zniżkowego U2G10, który upoważnia do 10% rabatu na wszystkie produkty ;)
Teraz miła wiadomość: aktualnie w sklepie BPS trwa Wielka wyprzedaż, do 80% rabatu na różne akcesoria i produkty! :)
Pamiętajcie, wyprzedaż trwa tylko do 10 sierpnia, także spieszcie się z zamówieniami :)
To by chyba było na tyle, kto dotrwał do końca i to przeczytał jest wielki :).
Dziękuję za chwilę uwagi i pozdrawiam, życząc Wam miłego dnia :)
Aktualizacja: Znalazłam na innym BLOGU nazwę tego ciemnego MIYO mini drops ;) jest to kolor Kaleidoscope :)
Aktualizacja: Znalazłam na innym BLOGU nazwę tego ciemnego MIYO mini drops ;) jest to kolor Kaleidoscope :)
Żar tropików :D
OdpowiedzUsuńjeszcze raz gratuluje, paznokcie wygladaja fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńno no jestem pełna podziwu, zdobienie mega rewelacyjne, no i chyba najlepsze jak dotychczas :), gratulacje i szacun za cierpliwosc:D - Gabi
OdpowiedzUsuńooo Gabi :) dzięki :*
UsuńGratuluję! Świetne zdobienie ;)
OdpowiedzUsuńefekt jest niesamowity! bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo mi się podoba to zdobienie, piękne kolorki i ile warstw!
OdpowiedzUsuńgratuluję! to sobie potestujemy ^^
już się nie mogę doczekać :D
Usuńpiękne zdobienie ;) gratuluję ;) korciło mnie , żeby wziąć udział, ale wiem , że na razie nie miałabym czasu się wywiązać z testowania ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) szkoda, że nie wzięłaś udziału, na pewno byś się dostała, ale rozumiem obawy
UsuńZdobienie wyszło świetnie! Bardzo mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńSuch a great manicure.
OdpowiedzUsuńBtw, I'm your new follower dear.
Have a nice day.
Thank's ;)
UsuńOooo tak, rewelacja! Pomysł z elementami zrobionymi tasiemką rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo długo za to zabierałam, ale było już tyle próśb i pytań, więc w końcu się zdecydowałam ;)
UsuńCudowny mani <3
OdpowiedzUsuńJak ja ci zazdroszczę takich umiejętności :) Ja mam problem ze zrobieniem zwykłego gradienu... :(
Ciesze się również że nagroda się przydała, a tak odnośnie tych lakieów to tam nie było numerków i nazw :)
Świetnie wyglądają, bardzo mi się podoba :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńpaznokcie siwetne bo i dla mnie gradient to jedno z lepszych zdobień :) a blog coraz piękniejszy się robi :*
OdpowiedzUsuńGratuluje! To ogromny sukces no i nalezal Ci sie bez dwoch zdan :D
OdpowiedzUsuńPazurki sa napradw zjawiskoe- brawo Paulinko!
dziękuję bardzo ;)
UsuńPrzepiękne mani! Wygrana w pełni zasłużona :)
OdpowiedzUsuńsuper zdobienie i zasłużona wygrana :)
OdpowiedzUsuńprześliczne pazurki ;)
OdpowiedzUsuń